Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody. Tradycje i legendy związane z początkiem lata w polskiej tradycji

Autor: Aneta Walczak

Kilka dni temu powitaliśmy kalendarzowe lato. Mieszkając we Włoszech, gdzie ostatnio musieliśmy zmierzyć się z prawie 40 stopniowymi upałami, nam Polakom nietrudno zatęsknić za łagodnym latem w Polsce, które być może pamiętamy z dziecięcych lat. Ciepłe miesiące to czas, kiedy‌ nasz kraj ożywa kolorami, dźwiękami⁤ i zapachami. To właśnie w cieplejszych miesiącach odkrywamy uroki malowniczych krajobrazów, ale też polskich obrzędów. Początek lata od wieków był momentem szczególnym, nierozerwalnie związanym z rytmem przyrody i życiem wspólnoty. Wiąże się z hucznym świętowaniem, które ma głębokie korzenie na pograniczu pogańsko-chrześcijańskich tradycji. Czy Noc Kupały i Noc świętojańska to ta sama noc? Czemu wszyscy polowali na Kwiat Paproci? Co to są świętojańskie sobótki? Dlaczego obchody początku lata nazywane są świętojańskimi walentynkami? Zapraszamy na przegląd ciekawostek związanych z czerwcowymi obchodami towarzyszącymi kalendarzowemu początkowi lata.

Noc Kupały i Noc Świętojańska: czy to to samo święto?

Zarówno Noc Świętojańską jak i Noc Kupały świętujemy co roku, a wciąż te daty są dla nas problemem. Oba są obchodzone w czerwcu i często je mylimy. Jednak każda z nich wypada, kiedy indziej i ma inną genezę. Granica pomiędzy Nocą Kupały a Nocą świętojańską coraz bardziej się zaciera, a to dlatego, że wiele obrzędów jest do siebie bardzo podobnych.

Zdjęcie 1 Noc Kupały, źródło.

Zanim chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się po Europie, Słowianie obchodzili Noc Kupały, zwaną też nocą kupalną, kupalnocką, kupałą, sobótką lub sobótkami. To słowiańskie, pogańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca, obchodzone w najkrótszą noc w roku, czyli zwykle z 21 na 22 czerwca (święto ruchome). Dla Słowian jedna noc świętowania to zdecydowanie za mało. Uroczystości rozpoczynały się w wigilię przesilenia letniego (20 czerwca) i trwały cztery doby.

Noc Świętojańska to święto chrześcijańskie przypadające na wigilię św. Jana, czyli noc 23 na 24 czerwca. Wszystko zmieniło nadejście właśnie nowej wiary. Kościół chciał, aby ludność wyzbyła się pogańskich wpływów i wierzeń. Kult słońca, ognia i wody oraz całej przyrody okazał się jednak na tyle silny, że nie wszystkie obrzędy i tradycje uległy zapomnieniu. Aby je złagodzić, kościół ustanowił uroczystość wigilii świętego Jana Chrzciciela i nazwał ją nocą świętojańską. Władze kościelne włączyły pogański zwyczaj do kalendarza chrześcijańskiego. Noc nazywana również Wigilią Świętego Jana, to asymilacja Nocy Kupały w kanon świąt chrześcijańskich ze względu na bliskie obchody święta Jana Chrzciciela.

Wigilia św. Jana ma fundamentalne znaczenie w polskiej kulturze i kalendarzu. Symbolizuje czas letniego przesilenia, kiedy to słońce osiąga swój najwyższy punkt na niebie. Jest to chwila, w której zbieżność światła i ciemności staje się metaforą odrodzenia oraz harmonii pomiędzy człowiekiem a naturą. W tradycji ludowej, Wigilia św. Jana uważana jest za święto plonów, co związane jest z porą zbiorów i urodzajem.

Zdjęcie Noc kupalna Henryka Siemiradzkiego, Skoki przez ogień były nieodłącznym rytuałem podczas Nocy Kupały, źródło.

Tradycje tych dwóch świąt bardzo się przenikają. Podsumowując główna różnica między tymi świętami polega na dacie ich obchodzenia – Noc Kupały przypada w rzeczywistym czasie przesilenia letniego, podczas gdy Noc Świętojańska obchodzona jest zazwyczaj w wigilię imienin Jana (23-24 czerwca).

Kupała i Jan Chrzciciel

Kupała to jeden z najważniejszych bogów w panteonie słowiańskim, związany z płodnością, miłością i naturą. Kupała, znany również jako Kupało jest fascynującą postacią w mitologii Słowian, uosabiająca bóstwo słońca. Jego obecność jest szczególnie wyczuwalna podczas Nocy Kupały, święta obchodzonego w najkrótszą noc roku. Jako bóstwo słońca odgrywa kluczową rolę w ludowych rytuałach poświęconych żywiołom ognia i wody. Słowianie oddawali mu cześć poprzez różnorodne obrzędy, mające na celu zapewnienie im dobrobytu oraz płodności.

Noc świętojańska jest nazywana też wigilia Św. Jana, a w tradycji ludowej Sobótką. Wigilia św. Jana Chrzciciela to nazwa nocy sobótkowej nadana przez chrześcijan, którzy uznali, że jej patronem zostanie właśnie ten święty. W religii chrześcijańskiej Noc Świętojańska jest okresem święcenia wody, ale najważniejszym elementem jest jednak sama postać Św. Jana Chrzciciela, któremu to poświęca się szczególną uwagę w modlitwach. W dniu 24 czerwca kościół czci pierwszego proroka Nowego Testamentu, który głosił swe nauki, wzywał do pokuty i udzielał chrztu w Jordanie. W wodach tej rzeki ochrzcił według wierzeń też samego Jezusa Chrystusa.

Symbolika ognia

Noc Kupały było to przede wszystkim święto ognia i wody. Na wzgórzach wzniecano ognie krzesane dwoma kawałkami drewna, co miało wzmocnić uczestników obrzędów, a polom i zwierzętom zapewnić płodność. Wokół ognisk tańczono i śpiewano, skoki przez ogień oczyszczały i chroniły przed złą energią i zwiększały płodność. Skoki przez ogień są również formą wróżby. Jeśli para decydowała się na wspólny skok przez ogień, dla społeczności był to sygnał, że zdecydowanie chcą być razem i pozostaną razem na zawsze. Miało też chronić przed złem i demonami. Ogień oczyszcza i pali to, co stare i złe, zarazem dając początek nowemu i nowym możliwościom. Co ciekawe, skoki przez ogień są tradycją również w innych krajach europejskich, np. w Hiszpanii.

Zdjęcie 2 Taniec wokół ognisk, źródło.

Zabawy i tańce przy ognisku w noc świętojańską – to echo dawnych kultów, ponieważ rozpalane w Noc Kupały miały wskazywać na potężną moc światła i ognia. Podczas nocy świętojańskiej nawet do dziś rozpala się liczne ogniska, przy których trwa całonocna zabawa – tańce, śpiewy i radosne biesiadowanie. Ognisko według tradycji powinno składać się z brzozowego kołka, jesionowej piasty, oraz smolonej słomy.

W niektórych częściach Polski w Noc świętojańską znany jest zwyczaj “wypalania św. Jana”. Dawniej chłopcy robili kukły ze słomy oraz jałowca, podpalali je i nieśli przez całą wieś na pole. Przy ogniskach z podpalonych kukieł często zbierali się mieszkańcy wsi, którzy wspólnie biesiadowali. Niekiedy ludzie wrzucali do ognisk różne przedmioty i obserwowali, jak się spalają, aby wyczytać przyszłość. Ogniom towarzyszyły również regionalne zwyczaje. Na Pomorzu oprócz ognisk zapalano beczki smolne oraz miotły i wiechcie, i płonące umieszczano na płonących słupach.

Wielkie ogniska, wokół których odbywały się tańce nazywano sobótkami, dlatego też wigilię św. Jana często określano zamiennie właśnie tą nazwą. Po raz pierwszy nazwę zastosowano w III wieku, jako imię świętej góry Ślęży, którą nazwano Sobótką od rozpalonych od niej ogni obrzędowych. Z tego czasu pochodzą też wzmianki o tanecznych kręgach kobiet, pląsających przy ognisku. Co ciekawe w kolejnym stuleciu praktyki tej zakazano na Łysej Górze, gdzie określane były sabatem czarownic. Mimo zakazów nadal ją praktykowano.

Zbieranie, palenie i święcenie ziół

Noc Świętojańska obdarzała zioła wyjątkową mocą. Tradycją było rzucanie w ogień mieszanki ziół, które miały zapewnić płodność i urodzaj, a także odganiać demony. Niezwykłą moc dzięki temu posiadał popiół z ognisk. Posypywano nim pola, by zapewnić urodzaj, przepędzano przez wygasłe ognisko bydło, by uchronić je od chorób.

Z czerwcową nocą wiąże się wiele charakterystycznych ziół, m.in. „pierwsze zioło świętojańskie”, czyli znana do dziś bylica. Uważano, że noszona pod koszulą lub na gołym ciele chroni przed bólami pleców. Młodym kobietom zapewniała płodność i szczęśliwy poród. Umieszczano ją wewnątrz domu, by chroniła nie tylko przed złymi urokami, praktykami czarownic i chorobami, ale też przed piorunami. Zielem świętojańskim nazywany jest też dziurawiec. Pleciono z niego wianki, wrzucano do ognia, a z ilości i intensywności zabarwienia jego czerwonego soku wróżono na potęgę. Zerwany w tę wyjątkową noc i noszony przy sobie miał być gwarancją wiecznego szczęścia. Dla dziewcząt na wydaniu specjalne znaczenie miała roślina zwana nasięzrzałem, rosnąca na leśnych polanach. Pilnie więc jej szukały. Oprócz wspomnianych zbierano też inne zioła, np. rumianek, dziewannę, szałwię, kwiaty czarnego bzu. Zrywano je wcześnie rano, w innych regionach wieczorem, ale kluczowe było to, aby było ich dziewięć rodzajów.

Wiła wianki i wrzucała je do falującej wody, czyli słowiańskie walentynki

Zdjęcie 3. ,,Na Iwana, na Kupała”, Dubicze Cerkiewne, fot. P. Tadejko, fot. Paweł Tadejko, źródło.

Jednym z najważniejszych obrzędów, który w obchodach nocy świętojańskiej, a o źródłach pogańskich zachował się do dzisiejszych czasów jest puszczanie wianków na wodę (ściśle związany również z symboliką zielarską). Dziewczęta na wydaniu z kwiatów wiły wianki jako symbol panieństwa, przywiązywały do deski i z przywiązaną do niej świeczką puszczały na wodę obserwując jak odpływają za horyzont rzeki. Najczęściej robiono je z kwiatów polnych i ogrodowych takich jak chabry, maki, rumianki, ruty, róże, a nawet szczypiorek czy dziki bez. W wiankach znajdowały się te rośliny, które podobno nabierały magicznej mocy w tę niezwykłą noc, np. ciemiężyca odpędzała złe duchy, a cykoria pomagała w rzucaniu złych zaklęć.

To, w jaki sposób wianki odpływały z prądem, miało kluczowe znaczenie. W obrzędzie mieli swój udział również chłopcy, którzy czekając po drugiej stronie rzeki wyławiali wianki. Jeśli zdobyte przez młodzieńców trafiły do swojej właścicielki, chłopcy i dziewczęta kojarzyli się w pary. Często ten czas w roku nazywany był słowiańskimi walentynkami. Najgorszym scenariuszem był ten, gdy wianek zaplątał się w szuwarach, to znaczyło nieodwzajemnioną miłość, smutek lub to co najgorsze – staropanieństwo! Niektórzy badacze sugerują, że Kupalnocka “rządziła się swoimi prawami”, była czasem miłości i zbliżeń, a nawet inicjacji seksualnej.

Zdjęcie 4 Dziewczyny puszczające wianki źródło.

Czasami robiono też jeden bardzo duży wieniec by zapewnić szczęście dla wszystkich zebranych na brzegu dziewcząt. Do dziś jest to forma zabawy i w miastach pretekst do organizacji imprez artystycznych nad Wisłą lub innymi rzekami. Często towarzyszą im pokazy sztucznych ogni, koncert i inscenizacje dawnych obrzędów.

Pieśni świętojańskie

Mówi się, że właśnie w noc świętojańską panny nie tylko puszczały, ale i “gubiły” swoje panieńskie wianki. Motyw pogubionych wianków był podkreślany w wielu świętojańskich pieśniach ludowych, które do dziś wprawiają w iście taneczny, słowiański nastrój!

Symbolika wody, czyli od kiedy można kąpać się w jeziorze?

Do dziś niektórzy wierzą, że przed 24 czerwca nie wolno kąpać się w jeziorach i rzekach. Noc Kupały oficjalnie kończyła się trzymiesięczna wstrzemięźliwość od kąpieli (zakaz dotyczył zanurzenia ciała w rzekach, jeziorach i strumykach za dnia), a rytualne obmycie wodą w Noc Kupały przeganiało choroby i uroki. Wierzono, że woda ma w tym okresie właściwości uzdrawiające. Kąpiel miała przeganiać choroby, gwarantować urodę, zapewniać miłość i szczęście w małżeństwie.

W tradycji ludowej do dzisiaj przetrwał zakaz kąpieli w otwartych zbiornikach wodnych przed dniem św. Jana. Mawiano, że dopiero po 24 czerwca woda jest “przekwitnięta” bądź “ogrzmiana”. Oznacza to, że jeśli przed św. Janem miały miejsce burze wiosenne i deszcze zwane świętojańskimi. Zgodnie z przesądami, wcześniej nie powinno się wchodzić do rzek i jezior, ponieważ woda, która nie została “ochrzczona” przez Jana Chrzciciela, jest wodą przepełnioną topielcami. Jednak w noc świętojańską, wszystkie wody “zakwitają”, nabierają życiodajnej mocy i stają się bezpieczne dla spragnionych kąpieli wodnych. Ma to swoją genezę w żywocie Świętego Jana, który według legendy przegonił rusałki i topielce z Jordanu, co pozwoliło na bezpieczne kąpanie się w rzece. W dzień św. Jana przed wschodem słońca kąpano się, by przez cały rok uniknąć chorób. Wierzono również, że kąpiel po północy tego dnia doprowadzi ludzi do pełni szczęścia – w miłości, macierzyństwie i małżeństwie. Według wierzeń, jeśli w tym dniu padał deszcz, to musiał on padać również przez kolejnych 40 dni.

Zdjęcie 5. Kwiat paproci, źródło.

Kwiat paproci

Jednym z najbardziej zakorzenionych elementów w tradycji świętojańskiej jest kwiat paproci. Legenda o nim to jeden z najbardziej tajemniczych i fascynujących motywów słowiańskiego folkloru. To właśnie w ten jeden dzień w roku według legendy, zakwita paproć, której kwiat ma przynosić szczęście, miłość i bogactwo. Mit ten wywodzi się z dawnych wierzeń słowiańskich i bałtyckich. Przez wieki opowieści o tym magicznym kwiecie były przekazywane z pokolenia na pokolenie, zyskując na popularności i symbolice. Paprocie, rośliny typowe dla lasów Europy Środkowej i Wschodniej, nigdy nie kwitną (rozmnażają się za pomocą zarodników) co czyni legendę o ich kwiecie jeszcze bardziej niezwykłą i tajemniczą.

Kwiat paproci to kwiat perunowy, przypisany Perunowi – bóstwu płodności i urodzaju. Wierzono też, że szczęśliwy znalazca był odtąd bogaty (kwiat wskazywał drogę do ukrytych skarbów), poznawał wszystkie mądrości świata, a w razie niebezpieczeństwa mógł stać się niewidzialny. Dlatego też w folklorze kwiat paproci symbolizuje rzeczy niemożliwe i nadprzyrodzone. Poszukiwanie go niczym świętego Graala stało się metaforą ludzkiego dążenia do osiągnięcia niemożliwego, pogoni za marzeniami, które wydają się być poza naszym zasięgiem. Tylko najodważniejsi wędrowcy decydują się na jego poszukiwanie w ciemnych, gęstych lasach.

Zaskakujące jest, że szukając kwiatu paproci, trzeba było rozebrać się do naga, przepasać na krzyż wspomnianą wcześniej bylicą, różańcem i szkaplerzem, trzymać Pismo Święte, a gdy już odnaleziono paproć, nakreślić wokół niej krąg święconą kredą. Użyteczne według wierzeń byłoby też rozesłanie pod rośliną białego sukna lub obrusu z ołtarza. W momencie ukazania kwiatu należało potrząsnąć paprocią, zawinąć w materiał i w milczeniu iść nie oglądając się za siebie, by następnie położyć go w domowym ołtarzyku. Wtedy we wszystkich zakamarkach domu miały pojawić się złote monety i dostatek. Poszukiwanie kwiatu było pretekstem do potajemnych spotkań zakochanych.

Paprocie to jedne z najstarszych roślin na świecie. Mają ponad 300 milionów lat i przez ten czas przystosowały się do najróżniejszych środowisk i warunków, co czyni je niezwykłymi. Co ciekawe, niektóre gatunki paproci potrafią przeżyć w ekstremalnych warunkach, np. w lasach tropikalnych czy nawet na pustyniach. Mają też zbawienny wpływ na ekosystem, pomagając w utrzymaniu wilgotności i równowagi w lesie. Mimo że paprocie nie kwitną, ich symbolika przetrwała wieki i do dziś inspiruje ludzi do poszukiwania swojego „kwiatu paproci”, dosłownie i symbolicznie.

Dzień św. Jana i dawne prognozy pogody

Po pełnej zabaw i czarów nocy, 24 czerwca, czyli Dzień św. Jana był już spokojny i cichy. W tradycji ludowej św. Jan zawiaduje pogodą, deszczami, jest patronem burzy i gradobicia, dlatego jego dzień jest istotny dla ludowej meteorologii, prognoz pogody, najczęściej przekazywanych w znanych do dziś przysłowiach. Od tego dnia wyznaczano termin sianokosów, a nawet zbioru jagód leśnych. Dobrze widziane dla urodzaju plonów były zdecydowanie obfite deszcze czerwcowe, koniecznie przed 24 czerwca. Na opady czekali rolnicy, a wiedza ludowa znajduje potwierdzenie w gospodarskiej praktyce dnia dzisiejszego. Do dziś wiadomo, że deszcz 23 i 24 czerwca (zazwyczaj) zapowiadał mokre lato, z długotrwałymi ulewami, deszczami i nieurodzaj, a “Przed świętym Janem trzeba o deszcz prosić, A po świętym Janie i sam będzie rosić”.

Potrawy świętojańskie

Być może będzie dla Was zaskoczeniem, że z okazji Wigilii św. Jana przygotowuje się wiele potraw, które mają swoje głębokie znaczenie oraz symbolikę. W menu nocy przesilenia letniego dominują zupy z ziół symbolizujące świeżość nadchodzącego lata, sałatki z ogórków oraz dania mięsne takie jak pieczony kurczak lub zrazy – które są znakiem dostatku i szczęścia w nadchodzących miesiącach. Same potrawy, jak i przygotowanie posiłków, są sposobem na oddanie hołdu naturze oraz lokalnym tradycjom kulinarnym, a także na zbliżenie się do bliskich poprzez wspólne biesiadowanie.

Zdjęcie 6 Jacek Malczewski, Topielec w uściskach dziwożony, 1888 r., olej na płótnie, Muzeum UJ, źródło.

Noc Kupały w literaturze i sztuce

Noc Kupały jest niewyczerpanym źródłem inspiracji dla artystów różnych dziedzin. Na przestrzeni lat stało się ponadczasowym motywem w kulturze polskiej. Na romantyzujących, XIX-wiecznych obrazach polskich malarzy twarze gromadzących się w nocy przy ognisku, ubranych w stroje ludowe wiejskich chłopców i dziewcząt, prócz ognia rozświetla poświata księżyca w pełni.

Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” nawiązuje do tej tradycji, opisując ją jako czas pełen magii i romantyzmu. Z kolei w wierszu „Noc Kupały” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, możemy odnaleźć piękne opisy obrzędów i zwyczajów związanych z tą nocą. Starodawnym, świętojańskim zwyczajem sobótki zachwycił się też Jan Kochanowski, z Czarnolasu który poświecił mu swój wielki poemat “Pieśń świętojańska o Sobótce”, w którym aż w 60 strofach opisał fascynujący rytuał tańców ognia

Jacek Malczewski, jeden z czołowych przedstawicieli symbolizmu w malarstwie polskim, w swoich pracach często nawiązywał do ludowych tradycji i obrzędów. Jego obrazy, pełne mistycznych postaci i symboli, ukazują głębokie związki między człowiekiem a naturą. Przykładem może być obraz „Noc świętojańska”, gdzie artysta przedstawia postaci zanurzone w tańcu i obrzędach przy ognisku. Innym przykładem artysty podejmujących ten temat, jest malarz Witold Pruszkowski i jego dzieło: “W noc świętojańską” 1875 roku.

Zdjęcie 7 Witold Pruszkowski, “W noc świętojańską”, źródło.

Podsumowanie

Letnie noce magii i tajemnic łączy pogańskie obrzędy z chrześcijańskim dziedzictwem, stały się jednym z najbardziej fascynujących wydarzeń w polskim kalendarzu. Tradycje nocy świętojańskiej przeżywają renesans popularności. Cudowny czas święta miłości, wody, ognia i muzyki. To święto, głęboko wpisane w słowiański folklor, umacniało więzi społeczne oraz pozwalało pielęgnować tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. Noc świętojańska i noc kupały ma wielowiekowe korzenie. Wigilia św. Jana to czas radości i wspólnego biesiadowania, łączący ludzi w celebracji dawnych tradycji oraz wierzeń. Oprócz starych rytuałów, takich jak puszczanie wianków na wodę, współczesne obchody mogą przyjmować formę festiwali, koncertów czy tańców, co przynosi nowe pokolenia do odkrywania skarbów swojej kultury. Niech Wigilia Św. Jana będzie dla każdego z nas okazją do wspólnego świętowania, odkrywania tradycji i budowania pięknych wspomnień. Może warto, jeśli takie macie, opowiedzieć o nich swoim dzieciom, przywołując przy okazji legendę o Kwiecie Paproci?

Udostępnij:

stopka
stopka
Skip to content